Pytanie, która pewnie zadała sobie każda z nas. Po strasznym
porodzie miałam dość. Byłam niemal pewna, że będzie jeden, sam. Taki nasz
wychuchany, wydmuchany. Jedyny… Chciałam mieć jedno dziecko, bo łatwiej,
wygodniej, taniej… Ale kurczę, że SAM taki ma być? Jak my już będziemy
staruszkami, to kto mu pomoże, podzieli troski. Mam 2 braci, kłóciliśmy się,
biliśmy i dalej kłóciliśmy. Ale teraz ich mam,, mam do kogo zadzwonić jeżeli
potrzebuje pomocy, z kim składać się na prezenty dla rodziców, a Oli ma wujków,
którzy go uwielbiają. Może gdybym była jedynaczką, łatwiej było by mi zadecydować o tym, że nie będzie miał rodzeństwa, ale mam ich, dwóch wspaniałych braci, którzy jak trzeba pomogą, podwiozą czy zostaną z Olivierem.
Traumatyczny poród już powoli znika z pamięci, już nie dobrze mi na wiadomość o ciąży koleżanek.
Mam nadzieję, że drugie dziecię, będzie ważyło mniej niż 4 kg i nie będzie chciało rodzić się twarzyczką :)
Nie chce, żeby był sam, taki jeden bez nikogo. Jak nas
kiedyś zabraknie, chce żeby miał kogoś, bliską rodzinę. Swoją drogą Młody
przejawia zbyt duże rozpieszczenie babci :) Trzeba tę jej miłość przelać na
jeszcze inne wnuki. Od prawie 3 lat
byłam niemal pewna, ze będziemy mieli jedno dziecko. Adam tam coś czasem bąknął
pod nosem, ale to ja będę chodzić w ciąży i będę musiała rodzić :)
Ale...
Chcę, żeby miał kogoś z kim będzie mógł się kłócić, bawić i dzielić smutki...
Chcę, żeby nie był sam, miał w kimś oparcie, z kim się bawić w długie zimowe wieczory.
Kogoś za kim mimo wszystko stanie murem!
Oczywiście teraz jest najlepszy czas dla mnie, dla rozwoju zawodowego itp. Mam jeszcze sporo czasu na to, żeby zajść w kolejną ciążę, tylko wiecie im starsze dziecko tym bardziej człowiek nie chce wracać do pieluch. Obecnie mam w domu wygadanego, samoobsługowego, w dużym stopniu, wiedzącego czego chce prawie trzylatka. Przypominając sobie jak wymagającym dzieckiem był Olivier mam dużego stresa jak to będzie, czy sobie poradzimy. Jak młody był mały mieszkaliśmy z moją mamą i było to duże ułatwienie, w obecnej sytuacji będziemy sami z dwójką dzieci w różnym wieku, ale myślę, że nie będzie aż tak źle i jakoś sobie poradzimy :)
Mam tylko nadzieję, że druga ciąża będzie przebiegała prawidłowo i nie będę musiała odwiedzać lekarza co 2 tygodnie, przyjmować różnorodnych leków ani wykonywać codziennych czynności z "żółwim tempie", chociaż już w pierwszej ciąży lekarz informował, że w kolejnych może być to samo.
Kurtka, legi, buty, szal - Zara || Czapka - H&M
Oj Kochana :) Moja pierwsza ciaza przebiegala niezbyt,a o porodzie nie wspomne bo masakryczny pod kazdym wzgledem Z drugim synem bylo ciezej ale komlikacji nie mialam ani w ciazy ani po :) Starosc jednak zrobila swoje :/ Zawsze chcialam miec dwoje dzieci.Marzylam o corce,a teraz ani nie mysle.Mam 2 wspanialych synow i nie wyobrazam sobie zycia bez nich.W przyszlosci beda mogli na sobie polegac kiedy nas zabraknie.Jesli ktos jest mlodszy moze odchowac jedno dziecko po czym poczac nastepne.Ja musialm sie streszczac bo los tak chcial :) Powodzenia, nie wazne jak podejmiesz decyzje :)
OdpowiedzUsuńuWIELBIAM TAKIE SESJE DZIECIACZKÓW!
OdpowiedzUsuńRozumiem cię bardzo dobrze, niestety nie wszystko idzie tak jak sobie wyobraziłyśmy... Trzymam za ciebie kciuki :*
OdpowiedzUsuńZobaczymy, czas pokaże :)
Usuń