Pluje sobie w brodę, że nie mogłam poczekać do lipca...
W pracy meksyk, na studiach nic lepiej, odpieluchowanie wykończy mnie psychicznie i jeszcze ten remont...
Miało być szybko i bez bałaganowo... Wymiana mebli + nowy kolor, aaaa i tapeta przecież... Ale... No właśnie "ale", zawsze jest jakieś "ale", bo tam trzeba zacekolować, tam zagruntować, tą listwę wymienić...
Zacząć zaczęliśmy, ale końca nie widać:)
Większość zabawek wyniosłam na strych do szwagierki, bo w naszym obecnie dwu pokojowym domu nie ma miejsca. Ubrania młodego są wszędzie, gdzie spojrzę, w garderobie znajdę wszystko od wałków do malowania po zabawkowe garnki i dinozaury...
Mam nadzieję, że wytrwam ten ostatni tydzień zdrowa psychicznie, a wtedy to już RELAXING caaaałymi dniami! :)
Poczytam książki... Taaa na pewno, pomarzyć zawsze można :) - przez pierwsze 2 tygodnie będę doprowadzać dom do porządku :) Zapomniałam dodać, że wszędzie mam styropian - efekt uboczny ocieplania domu ;(
To tyle ode mnie.
Junior dzisiaj w mojej ulubionej bluzeczce od Hobibobi jest przecudna! Jak ją zobaczyłam to musiałam ją mieć! Jest cieniutka, świetnie skrojona, a ta kieszonka :) Czekam na ciepły dzień, żeby założyć ją bez podkoszulki :) Szalik to nasza perełka, upolowana w SH za całe 2zł :)
Spodnie, pasek, sweterek - H&M || Buty - Warp || Bluzeczka, czapka - Hobibobi || Szal - SH
Wiem co znaczy "mały" remont.U nas było podobnie,a ja myślałam,że zwariuję.Ale na szczęście mam to za sobą.Choć co prawda planuję jeszcze przemalować pokój małemu. Najgorzej to później sprzątać :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie... To sprzątanie... Wczoraj 4 razy myłam podłogę, a chyba z 10 razy odkurzałam i zamiatałam na zmianę ;/ Najgorzej ogarnąć ten wszędobylski kurz od szlifowania...
Usuńteż jestem w trakcie remontu i dziekuje boogu że juz koniec :)
OdpowiedzUsuńBo tak się tylko mówi, że ,,mały remont". Remont nigdy nie jest mały, bo zawsze coś w trakcie wyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńA od Hobibobi mamy z tego samego materiału spodenki. Są rewelacyjne. Pozdrawiam i dużo cierpliwości życzę :-*
Dziękuję :* Spodenki też takie mamy, młody je uwielbia bo są mega wygodne! :)
UsuńTak remont to przewrócenie wszystkiego o 180 stopni do góry nogami, a z pieluchami się nic nie martw u nas było ciężko aż dosłownie pewnego dnia dokładnie na 2,5 roku jak za włączeniem tajemniczego guziczka Wojtek przestał korzystać z pieluch :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Oli szybko zaskoczy, bo od września do przedszkole idzie :*
UsuńMy również planujemy remont w prawdzie tylko malowanie ale jak se pomysle o tym bałaganie to mam dość :)
OdpowiedzUsuńPozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
Z remontami lekko nie jest. Remont, studia, praca, junior. Jestem pełna podziwu, musisz być superbohaterką
OdpowiedzUsuńteż próbuję odpieluchować moją ale coś ciężko idzie. Pozdrawiam (:
OdpowiedzUsuńAle słodziak !
OdpowiedzUsuń