Zakopane z 3 latkiem - Dolina Chochołowska

By | 8/12/2015 3 comments
Jedną z podstawowych rzeczy, których nie wzięliśmy (a trzeba było) był wózek. Niech was nie zwiedzie rowerowy zapęd Waszego kilku latka. Żeby gdziekolwiek dojść, pooglądać trzeba przejść kilka kilometrów, a dla 3 latka to naprawdę spory kawał drogi. Już pierwszego dnia nabyliśmy wózek bliźniaczy dla chłopaków. Mimo tego, że Olivier jest żywym, pełnym energii dzieckiem, kilkukilometrowy spacer z oglądaniem widoków jest nie dla niego. Rozłoży ręce i skapituluje, co innego było by, gdyby cały dzień spędzał na placu zabaw - tam na pewno miał by dość energii :)


Jak wiecie w tym roku, pojechaliśmy na nasze pierwsze wspólne wakacje. Pogodę mieliśmy piękną, wprost idealną na plażowanie nad Bałtykiem, za to na zwiedzanie było aż za ciepło. W żadnym wypadku nie marudzę, wolę takie ciepło niż – 15 stopni (czy więcej) i zakładanie na siebie kilku warstw ubrań, a o dziecięciu nie wspomnę.

Pierwszym miejscem, które postanowiliśmy zwiedzić była Dolina Chochołowska. Jako nowicjusze w górach nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego co nas czeka :) 

Dwójka dzieci w wieku 3 i 4 lata plus gorąco, nasza trójka i dwa rowerki biegowe = nerwica. Bo przecież dziecię tylko w domu wie, jak taki rower obsługiwać, ale już w górach to co innego. Pierwszą część trasy przejechaliśmy takim a’la traktoro – pociągiem, natomiast drugą część (około 5 km) przeszliśmy pieszo. Można też w jedną i drugą stronę przejechać bryczką aż do schroniska, my skorzystaliśmy z bryczki w drodze powrotnej, gdyż wykończeni niesieniem dzieci i rowerków nie mieliśmy ochoty na spacer powrotny.
                                                                                                        
Po całej wyprawie, która zajęła nam łącznie około 6 -7 godzin, byliśmy wykończeni. Serio! Nie pamiętam kiedy byłam aż tak zmęczona.





















NOWA ZAKŁADKA "PODRÓŻE" - będzie o naszych małych i dużych wyprawach :)
Nowszy post Starszy post Strona główna

3 komentarze:

  1. Myślę, że mimo zmęczenia i tak było super ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mimo zmęczenia i tak było super:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja co roku się wybieram ale jak słyszę o korkach na Zakopiance to odchodzi nam ochota na wycieczkę ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad :)
Pamiętaj w sieci nie jesteś anonimowy :*