Niedziela jest tym dniem, podczas którego jadamy
śniadanie w trójkę. Co prawda Oli udaje, że je ale siedzi z nami. Nie lubię
sama jeść, podczas wakacji zmuszam się do jedzenia lub nie jem aż poczuje głód
(tak dziwna jestem), a gdy chodzę do pracy jem na pierwszej przerwie
rozmawiając z dziećmi. Z obiadem zawsze czekam na powrót Adama i choć nie wiem
jak bym była głodna nie zjem, bo nie lubię sama :)
W moim domu rodzinnym w każda niedzielę tata robił jajecznicę, to
był taki rytuał, gdyż też tylko w niedzielę jadał z nami śniadania. U nas jest
trochę inaczej w niedzielę lubię zjadać coś innego niż kanapki, jajecznica czy
parówki, coś w stylu celebrowania czasu spędzonego razem.
Dzisiaj
mam dla Was przepis na delikatne placuszki z borówkami.
Składniki:
(przepis na 10 placuszków)
- 1
szklanka kremowego jogurtu, np. greckiego
- 1/4
szklanki mleka
- 2
duże jajka
- 1
szklanka mąki pszennej
- 1,5
łyżeczki sody oczyszczonej
- 2
- 3 łyżki miodu
- szczypta
soli
- 400
g owoców ( u nas borówek amerykańskich)
Wykonanie:
1. Wszystkie składniki, oprócz owoców, miksujemy na gładką masę.
2. Dodać owoce i delikatnie wymieszać łyżką.
3. Ciasto wylewać przy pomocy większej łyżki na rozgrzaną
nieprzywierającą patelnię. Smażyć z obu stron (bez tłuszczu lub tylko z jego
minimalnym udziałem) na złoty kolor.
Przewracać na drugą stronę, gdy powierzchnia placka
pokryje się pęcherzykami powietrza.
Podawać
ciepłe oprószone cukrem pudrem lub z czymkolwiek co lubicie. My zjadaliśmy z
jogurtem greckim.
SMACZNEGO!
wyglądają mega apetycznie:) na pewno skorzystam z przepisu:*
OdpowiedzUsuńzapraszam Cie do mnie na rozdanie dowolnie wybranej rzeczy ze sklepu znu.com:)
może skorzystasz:*
buziaki!
http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/